Deffo Daniel. Moll Flanders.
Wydawnictwo: virtualo
Stron: 271
Język publikacji: polski
Nie będę ukrywać, że do tej książki przystąpiłem z dużą dozą sceptycyzmu. Obawiałem się, że zawiodę się na niej, podobnie jak zawiodłem się na "Dzienniku roku zarazy". Jednocześnie miałem nadzieję na coś lepszego, chociażby z tego powodu, że "Dole i niedole sławnej Moll Flanders" prezentują zgoła odmienną historię i temat. Płonne nadzieje. Wprawdzie inna historia i inny temat, ale to wciąż ten sam Daniel Defoe, którego nie trawię.