Ten Pan - jednego roku - zgarnął Zajdla, Śląkfę, Sfinksa, Nautilusa.Ten ogród - w najlepszym stylu Grzędowiczowskim - obrósł ciekawością dalszych dziejów Vuko Drakkainena i następcy Tygrysiego Tronu. Także zaginionych Ziemian i mieszkańców planety Midgaard, gdzie to nas, ludzi, postrzega się jako istoty o rybich oczach. Gdzie trwa wojna bogów, a samozwańczy demiurgowie hodują okrucieństwo kwitnące w mroku zła. Gdzie więdną najnowsze ziemskie technologie, a człowiek stawić musi czoła. No właśnie. Bierzcie wolne.
Kto czytał tom pierwszy wie, że nie spocznie, nim nie skończy. Kto nie czytał, powiększy grono ogrodników.